rozum rozum
53
BLOG

Nic się da zrobić

rozum rozum Polityka Obserwuj notkę 17

Obecnie „funkcjonujący” system emerytalny jest zły i wiedzą o tym wszyscy. Jeśli jednak ktokolwiek zechciałby zaproponować reformę sanującą obecny stan może liczyć na etykietę szaleńca lub naiwniaka. Dlaczego? Ponieważ w Polsce można wprowadzać jedynie ostrożne reformy; ewolucyjne, których koszty społeczne będą niskie, ponieważ reformowanie ostre oznacza utratę władzy.

Taki wniosek jest prosty do obrony, jeśli przymniemy, że większość społeczeństwa to zwolennicy socjalizmu lub po prostu leniuchy chcący żerować na cudzej własności prywatnej. Wówczas można zrozumieć rząd, który mówi, że nie należy burzyć obecnego systemu emerytalnego, lecz optymalizować jego efektywność – co w języku potocznym oznacza wprowadzenie zmian kosmetycznych czy nawet pozornych. Nie zmieni to jednak narastającego zadłużenia publicznego. Mówiąc wprost rząd wprowadzi zmiany, które nic nie zmienią, albo prawie nic, ale rząd będzie mógł chwalić się faktem podjęcia ostrożnej reformy i wygrać kolejne wybory.
Niemożność podjęcia radykalnych refom to wyniki powszechnej niemocy twórczej polityków i piętrzących się sztabów urzędników. Jeśli nawet ktoś zaproponowałby logiczne rozwiązania, to i tak po zrozumieniu, że kopie się z koniem straci entuzjazm i wybierze drogę ewolucyjną. Tylko Leszek Balcerowicz miał za nic siłę uderzenia końskiego kopyta. Niestety, społeczeństwo wolało Leppera, który obiecywał El dorado dla każdego za cudze pieniądze. Z drugiej strony musimy pamiętać, iż prawie połowa Polaków nie chodzi na wybory. W tym zapewne znajdują się osoby gotowe poprzeć odwarze rozwiązania, ale ile ich jest nie wiem. Wiem za to, że tylko odważni politycy – jak Balcerowicz – faktycznie zmieniają rzeczywistość, a tym samym zapisują się na kartach historii.
Na dzień dzisiejszy o najważniejszych polskich politykach można by napisać:
Jarosław Kaczyński – działacz Solidarności w PRL, premier w latach 2005 – 2007.
Donald Tusk – działacz Solidarności, premier w latach 2007 – 2015.    
Leszek Balcerowicz – prof. nauk ekonomicznych, prezes NBP, dwukrotnie minister finansów i wicepremier, autor transformacji gospodarczej zwaleni „Planem Balcerowicza”.
Kto z powyżej wskazanych polityków już teraz zasługuje ma miano męża stanu? Odpowiedź jest oczywista.
Trzeba jednak powiedzieć w sposób otwarty, Balcerowicz nie pytał ludu o zgodę. On wiedział, co trzeba zrobić, by ludzie poczuli dobrodziejstwa wolego rynku. Niestety mylił się sądząc, że homoovietikus do wirus grypy a nie HIV. Nie można jednak się poddawać. Należy tak długo próbować, aż się uda zaczepić w ludziach wolność, a jeśli się nie uda to przynajmniej mieć świadomości, że zrobiło się wszystko, co było można.
 Pozdrawiam.
rozum
O mnie rozum

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka