rozum rozum
4200
BLOG

Badanie Jarosława Kaczyńskiego w ujęciu prawnym

rozum rozum Polityka Obserwuj notkę 146
Iluż mędrców wypowiedziało się o absurdalności zarządzenia wydanego przez sąd w przedmiocie badania przez biegłych Jarosława Kaczyńskiego. Ja akt sprawy nie znam, więc ad meritum wypowiadać się nie będę, ale może wyjaśnię kilka nieścisłości natury prawnej.
Otóż przepis art. 215 kpk stanowi, iż: w razie potrzeby sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, może zarządzić badanie oskarżonego przez biegłych psychologów lub lekarzy z zachowaniem zasad określonych w art. 74. Ustawodawca decyzję o badaniu lub niebadaniu oskarżonego pozostawił sądowi. To sąd decyduje czy takie badanie jest konieczne czy nie. Natomiast norma zawarta w art. 74 kpk nie pozwala oskarżonemu – co do zasady – na uchylenie się od zarządzenia sądu.
 
Nie bez znaczenia jest norma zawarta w art. 202 kpk: w celu wydania opinii o stanie zdrowia psychicznego oskarżonego sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, powołuje co najmniej dwóch biegłych lekarzy psychiatrów. Opinia biegłych powinna zawierać stwierdzenia dotyczące zarówno poczytalności oskarżonego w chwili popełnienia czynu, jak i jego aktualnego stanu zdrowia psychicznego oraz zdolności do udziału w postępowaniu, a w razie potrzeby co do okoliczności wymienionych w art. 93 Kodeksu karnego. 
 
Zostawmy na boku osobę premiera Kaczyńskiego i wejdźmy w skórę sędziego. Mamy postępowanie, w którym oskarżonym jest osoba publicznie rozpoznawalna, która twierdziła, iż przez pewien okres czasu zażywała środki uspokajające („proszki”) i tym samym nie była sobą, ergo nie do końca rozpoznawała swoje postępowanie. I teraz, co państwo robicie, jako sąd? Czy narażacie się na uchylenie orzeczenia, czy mając podstawę prawną skierujecie oskarżonego na badania?
 
Odpowiedzcie sobie Państwo sami.
 
Pozdrawiam.
rozum
O mnie rozum

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka