Zapewne pan, który dokonał aktu samopodpalenia – a nie jak piszą znawcy tematu samospalenia – postąpił tak z ważnych dla siebie powodów. To bardzo smutne, ale ludzie podejmują próby samobójcze i wielu z nich osiąga zamierzony cel. Na co dzień nie zawracamy sobie zbytnio głowy niedoszłymi czy też skutecznymi samobójcami, ale jeśli możemy przypisać im charakter symboliczny to i owszem – wówczas się przejmujemy.
Pamiętam jak wszyscy przejęli się śmiercią Barbary Blidy. Opozycja grzmiała, iż to przez rząd i jego spec służby biedna kobieta targnęła się na życie. Rząd, politycy i sympatycy PiS twierdzili zupełnie coś przeciwnego, a mianowicie, iż Blida sama sobie winna, ponieważ kręciła lody i zapewne miała nieczyste sumienie. No ale, przyjmując retorykę dzisiejszej opozycji i jej sympatyków wobec sprawy niedoszłego samobójcy należy stwierdzić, iż zachowują się o wiele bardziej pieniacko, niż ówczesna opozycja.
Załóżmy – na potrzeby polemiki – że pan, który się dziś podpalił, uczynił tak w proteście przeciwko rządom Donalda Tuska. Każdy człowiek ma prawo protestować tak, by nie krzywdzić innych ludzi i oczywiście w ramach obowiązujących ram prawnych. Jeżeli ów pan, nie mógł już znieść życia widząc Tuska na czele rządu i nie wierzył w wygraną np. PiS-u i właśnie z tego powodu się podpalił to ja mówię: Miał do tego prawo. Tym niemniej nie da się na tej podstawie wysnuć generalnych wniosków o rządzie, chyba że jest się bezrefleksyjnym zwolennikiem partii opozycyjnej.
Przypuśćmy jednak, iż ów protest o charakterze politycznym miał podłoże ekonomiczne, ergo owemu panu i jego rodzinie bardzo źle się wiodło finansowo. Podział na bogatych, średniozamożnych i biednych jest tak naturalny jak podział na wysokich, średniowysokich i małych. Oczywiście z biedą łatwiej sobie poradzić – tak na marginesie. Tak więc rodzina w biedzie, rząd winien więc się podpalę – mógł pomyśleć ów pan. Miał prawo, ale gdyby wszyscy mniej zamożni tak postępowali z demografią Polski byłoby w niedługim okresie czasu fatalnie. Owszem, Polska nie jest wzorem państwa kapitalistycznego, ale i – jak na warunki europejskie – socjalizm jest średniozaawansowany. Tezy o państwie, które wykańcza ludzi ich rozpuszczalnikami uważam za „skromne” nadużycie semantyczne wysuwane przez jednostki obdarzone syndromem Macierewicza.
Niestety komentarze zwolenników PO też mnie martwią. Nie można – jest to po prostu naganne – tworzyć teorii spiskowych jakoby ów pan mógł się podpalić za wynagrodzeniem, alby przechylić szalę zwycięstwa PiS w nadchodzących wyborach. Aby wysuwać takie tezy należy mieć chciałby poszlaki, a w tej sprawie ich brak. Ci, którzy tak piszą i mówią, zachowują się dokładnie tak, jak ci, którzy tuż po katastrofie smoleńskiej twierdzili, że z pewnością dokonano zamachu. To jest właśnie nędza intelektualna.
To mnie smuci, brak wiedzy, brak jakiejkolwiek dozy obiektywności, myślenia logicznego i przyzwoitości – po obu stronach politycznej barykady. Ci, którzy plując prawią o moralności, zwykle plują właśnie na nią. I zobaczycie państwo jaki ocean banałów wyleje się dziś z ust opozycji, komentatorów lubiących opozycję itd. Oj bieda.
Pozdrawiam.
Komentarze