Niektóre prawdy są proste, niektóre nawet banalne, ale jakość nie chcą dotrzeć do świadomości. Inaczej, prawdy same w sobie nie mogą chcieć, natomiast obiorcy prawd niweczą możliwości ich dotarcia, ergo nie pojmują oczywistych oczywistości. Tak jak w przypadku/sprawie doktora G.
Nikt nie polemizuje z faktem, iż sąd I instancji – wyrok jest zatem nieprawomocny – uznał doktora G za winnego w odniesieniu do przyjmowania korzyści. Mało kto pochwala korupcję. Koniec tematu.
Druga sprawa, to partanina w wydaniu CBA. Jak wynika z uzasadnienia funkcjonariusze i szefostwo CBA wykazali się daleko posuniętym amatorstwem, co również powinno być powszechnie potępiane, a niestety nie jest.
Polityka nie pozwala oddychać wymiarowi sprawiedliwości. Ręka podniesiona na CBA za czasów miłościwie panującego J. Kaczyńskiego musi zostać odrąbana, albowiem ona w sensie ścisłym na Boga została podniesiona, a imię jego…..
Pozdrawiam
Komentarze